Dzisaj zadam takie pytanie. Jaka karta przysporzyła Wam najwięcej kłopotów, który stwór lub czar najbardziej Was denerwuje kiedy przeciwnik go wzywa lub rzuca?

Mnie najbardziej denerwuje wzywanie przez mojego przecwinika Corile'a i rzucenie Holy Awe (przy Bombazarze to jest chyba najbardziej wkurzające). To najbardziej denerwujące karty według mnie. Nie musicie podawać stwora i czaru, wystarczy tylko jedna karta. Teraz Wasza kolej.

Corile

Holy Awe

Edit Fiuczer
Ey ale o co tam chodziło? xDD sprawdzałem ten wyraz dla pewności w słowniku- przysporzyć xD
Nie było literki S więc ją napisałem na inny kol,ale widze że już poprawiłeś
no wiesz żeby sobie inni nie pomyśleli, że mam problemy z ortografią albo dyslektykiem jestem . xDD a przy okazji ja sobie kolorek niebieski rezerwuję . xD
Spox.Ja moge mieć różowy tylko żeby nie myśleli że jestem pedałem xD