Wiem, że angielskie KT się dodaje w niedziele, ale już chyba od trzech tygodni nie ma nowej KT więc dodam dzień przed.
Name: Gigargon Cost: 8 Civilization: Darkness Type: Creature Race: Chimera Power: 3000 Rules Text: When you put this creature into the battle zone, return up to 2 creatures from your graveyard to your hand. Flavor Text: There is no rest in the Dark Realm, even after death. Mana Number: 1 Artist: Tsutomu Kawade Rarity: Very Rare Collector Number: 57 Set: Base Set
Imię: Gigargon Koszt: 8 Cywilizacja: Ciemność Typ: Stwór Rasa: Chimera Sila: 3000 Efekt: Kiedy kładziesz tego stwora na pole bitwy, powróć do dwóch kart z cmentarza do ręki. Dykteryjka: Nie ma odpoczynku w ciemnej dziedzinie, nawet po śmierci. Numer many: 1 Artysta: Tsutomu Kawade Rzadkość: Bardzo Rzadki Numer kolekcjonerki: 57 Set: Set Podstawowy
Dziś opiszę bardzo niedocenianą w dzisiejszej metce kartę, którą jest Gigargon. Pierwsze, co się rzuca to statsy: 8/3000. Czy to nam nie przypomina Scarlet Skyterrora, który wysyła na cmentarz wszystkie blockery? Ale ta karta ma inny efekt. Popatrzmy na rasę: Chimera. Ma ona aż cztery ewolucje, w tym dwie multi, i jeden vortex. Przejdźmy do efektu: powraca dwie karty z cmentarza. Noob powie: głupia karta! Nie lepiej rzucić 2xDark Reverase? Nie. Popatrzmy: rzucając dwa reversale odkładamy i zyskujemy dwie karty, a w przypadku Gigargona dajemy jedną, dostajemy dwie. No, ale poza reversalami są jeszcze inne karty tego typu, porównam je z kochanym Gigargonem: Morbid Medicine: tu Gigargon może mieć konkurencję, bo o połowę tańszy spell, a ten sam efekt. Ale trzeba zapamiętać: Gigargon jest stworem, a stwora da się wskrzesić i potem użyć jego efektu ponownie, w dodatku ominie wszelkie Alcadeiasy. Zombie Carnival: nie dość, że shield trigger i wskrzesza 3 stwory to tylko 5 many. Ale w czym go Gigargon przebija? Bo to muszą być 3 stwory tej samej rasy, no i oczywiście Carnivala nie wskrzesimy (chyba, ze Phal Eegą) Amber Piercer: atakiem wskrzesza, więc możemy zniszczyć tarczę i wskrzesić stwora. Czyż to nie jest potężne? No, ale zazwyczaj przeciwnik może zablokować, lub zniszczyć Ambera przed jego użyciem, więc zazwyczaj nie użyjemy jego efektu lub użyjemy jednorazowo. Gamil, Knight of Hatred: tym razem uznałem, że to jedna z niewielu kart na równi z Gigargonem. Fakt, efekt Ambera, w dodatku ograniczenie do kart ciemnosci, ale statsy 6/4000 pozwalają ominąć pare blockerów i móc zniszczyć więcej stworów niż Amber mógłby (w końcu stworem o mocy 4000 zniszczymy o wiele więcej stworów niż stworem o mocy 2000). Fakt, zniszczy go też pare spellków, ale i tak Gamil jest przydatny prawie tak, jak Gigargon. Corpse Charger: wskrzesza stwora i zasila naszą manę. Jeden z najlepszych chargerów, przez co uznałem, że Gigargon jest tak samo przydatny jak Corpse. W dodatku (co jest oczywiste) używając corpsa możemy przyspieszyć wezwanie Gigargona i przy okazji zacząć odnawiać nasze pole. Tanzatyne: Jedyny (według mnie) lepszy stwór wskrzeszający od Gigargona, ale to multi, a Gigargona możemy wsadzać nie tylko do decków z U, no i przeciwnik może nam rozwalić Tanzatyna czymś, a Gigargona rozwalić… nie bronię. :p Grave Worm Q – 5/3000, wskrzesza stwora, o ile jest ocalałym. Według mnie nie ma co porównywać, Gigargon 10x lepszy, jeśli mowa o wskrzeszaniu. Tylko Worm przebija Gigargona w deckach mono survivor, gdzie każdy inny surv wskrzesza poprzedniki. To na tym wskrzesicielka konkurencja z darknessu. Fakt, koszt Gigargona ogranicza używanie go, ale cóż… Gigargon wcale nie gryzie się w talii z innym wskrzeszaniem, co więcej współpracuje. Wyobraźmy sobie taką sytuację. Mamy Gigargona w polu, a przeciwnik slayera, czy jakiegoś blockera. Atakujemy Gigargonem Slayera, obaj giną, i w następnej turze rzucamy Corpse Charger czy coś podobnego i wzywamy potem znów Gigargona.
No tak, ciekawa karta pomimo kosztu. Ale do jakich talii go wsadzać? Do wszystkich z ciemnością. Chimery też nie są słabą rasą, dlatego opisze wiele chimer, i dodam pare przykładów, jak Gigargon może z nimi współpracować: Gigaberos – jeden z najgorszych przedstawicieli rasy chimer… bez Gigargona. Popatrzmy. W 4 turze wzywamy 2 Propellery. W piatej Gigaberosa, w 8 lub jeśli się postaaliśmy, by zdobyć więcej many (Chargery, Mana Rush itp.) wzywam Gigargona i wskrzeszamy nasze Propellery. Gigagiele – Statsy 5/3000, Slayer. Możemy go użyć do zniszczenia denerwującego stwora, a następnie wezwać Gigargona i go ponownie ożywić. Gigastand – Jedna ze słabszych chimer, zamiast go zniszczyć możemy go odesłać do ręki i zdiscardować sobie kartę. Średnie, choc lepszeto niż nic. (Skeleton Soldier, Tentacle Worm) Gigabolver – Dobry przeciwno Lightowi, ponieważ skasuje denerwujące Holy Awe. Nawet jeśli przeciwnik nie gra Lightem, to i tak będzie jak Skeleton Soldier. Gigakail – Statsy 5/4000, i jak Gigagiele jest Slayerem dla światła i natury. Karta – tak jak Gigabolver – nawet gdy nie gramy przeciwko światłu lub naturze zastąpi nam Fetid Larvę z takimi samymi statsami i bez efektu. Gigakail Q – Trzeci slayer chimer. Statsy 5/2000, 1000 poniżej normy slayera dla wszystkich civ. Ale jaki jest drugi efekt? Survivor. Świetny, i możemy mieć mono darkness z survivorami, nawalać nimi we wroga. Dodajmy Spikestrike Ichtys Q i będziemi milei ocalałe odpowiedniki Melni, które możemy potem wskrzesić Gigargonem. Gigazoul – według mnie druga najgorsza Chimera zaraz po Gigabusterze. Może i ma statsy 3/3000 a wiele kart darknessu podobne Skeletonowi mają 4/3000, ale karta jest shrootem, gdy pzeciwnik nie ma tarcz. Gigagriff – Slayer-Blocker. Fakt, nie atakuje, ale i tak według mnie Gigagriff jest jedną z najlepszych Chimer. Gigabuster – najgorsza chimera. Statsy średniawe, 5/5000, a przy wezwaniu kładziemy tarczę do ręki. Według mnie Gigabuster powinien mieć zdolność atakowania przeciwnika przynajmniej, bo blocker i can’t attack player powinien mieć bez dyzefektu. Gigaclaws – świetna karta, a mądrym jej użyciem możemy przesądzić o losach pojedynku. Jak? Usuwany przeciwnikowi blockery, rzucamy Divine Riptide, atakujemy czymś innym tarcze i… tylko ST trochę go podratuje, ale podsumując: my mielibyźmy sporo kart w ręce i 0 many, a on 0 many i 1 karta w ręce. Gigandura – jedna z najlepszych nieewolucyjnych chimer. Dzięki niej możemy popsuć przeciwnikowi szyki usuwając mu kluczową kartę i znająć jego karty w ręce. Gigamente – bardzo dobry przedstawiciel chimer i stworów z umiejętnoscią „Silent Skill” pozwalający wskrzesić stwora. I co robimy? Potrzebujemy tapniętego Gigamenta, 9 many, Gigargona i Eldrith Poison. Wzywam Gigargona i rzucamy Eldrith Poison, następnie w kolejnej turze wskrzeszamy Gigargona. Gigaslug – Słabsza wersja Gigagriffa. Nie mam wiele co do powiedzenia o tej karcie, ale przydatny to stwór. Gigabalza – odpowiednik Locomotivera i staple w deckach z chimerami, Phantazmal Horror Gigazald – pierwsza ewolucyjna chimera. Statsy 5/5000 to średnio jak na ewolucję, a jej zdolność to Tap ability – discard. Każdy pomyśli „Mummy Wrap go przebija, statsy 3/1000 ale to nie ewo”. Ale uwaga – zdolność Tapu rozchodzi się po wszystkich stworach ciemności, więc jednym ruchem możemy zdiscardować oppowi całą rękę i mieć zajęcie dla blockerów, które by tylko stały, aż opp czegos nie wezwie. Phantazmal Horror Gigazabal – Statsy lepsze od Gigazalda – 5/9000, w dodatku light stealh i rzadkość – Rare (gigazald ma Super Rare). Jedna z najlepszych ewolucji ciemności. Phantomach, the Gigatrooper – Multicywilizacyjna ewolucja. Zdolność? Wszystkie chimery i armorloidy są double breakerami, w tym on sam, a inne stwory tych ras dostają 2000 mocy.
Jak widzimy, chimer jest bardzo dużo, a wiele z nich ma efekt wysyłający swoje karty na grave. Gigargon ma w deckach opartych ma chimerach (i nie tylko) spore znaczenie, możemy odzyskać karty zdiscardowane przez Gigastanda, albo zaatakować jego stwory kartami: Gigakail, Gigagiele, Gigaling Q i odzyskać je z powrotem… Dam raz przykład wykorzystania przeze mnie Gigargona (w tym przypadku pojedynek po turnieju w Bardzie, akurat wygrałem tam drogiego Gigargona). Wezwałem Photocida, zawojowałem i ewoluowałem potem Photocida w Balloma, i rozwaliłem przeciwnikowi 2 tarcze. Z jednej wyleciał Terror Pit. Przeciwnik zrobił ruch, ja zaś miałem szczęście jak z anime i mi podpadł z wierzchu talii Gigargon. Wezwałem go, i wskrzesiłem Photocida i Balloma. Tak więc poza standardowym zastosowaniem Gigargona, czyli wskrzeszenia dwóch stworów możemy wskrzesić ewolucję wraz z podstawką. Ponad to, możemy odzyskać Gigabalzę, Gigatroopera lib Gigazabala i zewoluować Gigargona (łeb mi napie….a od ciągłego pisania „Giga”, więc będę już pisał np. Troopera, Standa, itp., chyba że nazwa by była kretyńska, np. Rgon, Slug, Ling). Zaczęliśmy od opisu zdolności Gigargona, przez porównania do rasy chimer, więc sporządziłem deck oparty na chimerach (i niestety znów muszę pisać „Giga”)
Darkness: 3xGigagriff 4xBloody Squito 3xGigandura 2xGigagiele 4xGigabalza 3xGigargon 3xGigamente 4xGigaling Q 3xTerror Pit 2xZombie Carnival 4xCorpse Charger 4xSlash Charger 2xPhantazmal Horror Gigazabal
Fire: 4xRothus, the Traveler 3xRumblesaur Q 3xFist of Forever
Multi: 4xPhantomach, the Gigatrooper Razem: 46 kart
Wiem, że ognia tu mało, tu dałem tylko Rothusa (odzyskiwanie straconych stworów Gigamentem i Gigargonem będzie jak wezwanie Swamp Worma ze statsami 4/4000 będącego armorloidem), Fist of Forever dla gigazabala i Troopera, oraz Rumblesaura jako speed attackera-slayera albo zasilenie naszej many ogniem. Ale to o chimera-decku, wracam do karty: Rasa chimera jest doskonała dla tej karty, dzięki Trooperowi dostanie double breakera i statsy 5000 , a już jak wezwiemy zamiast jednego 2-3, to masakra… stwór ze statsami np. 8/7000 wskrzeszający dwa stwory (a może nowy Trooper? :E) . Możemy z nim zrobić pikne combo: Propellery, Magmarex i Gigargon, lub coś innego z mass removalem. Możemy też niszczyć go co turę Evil Incarnatem, wskrzeszać Tanzą i przy okazji dodawać nową manę i stwory na pole. Oczywiście może już nam zabraknąć stworów na cmentarzu, i wtedy możemy Incarnatem rozwalać inne stwory, a potem Gigargona. Jak widzimy, karta przydaje się do decków RB, BU lub RUB (oczywiście zgrana współpraca Gigargona i Izorista Vhala graniczy z cudem, ale cóż) Dam teraz sporo innych kart współpracujących z doskonałymi i chyba najlepszymi nieewolucyjnymi chimerami – Gigamentem i Gigargonem: Shield Desroying – Wzywamy Gajirabuta, niszczymy go kartami typu Eldrith Poison, Stringer Worm, Gigaberos itd. A następnie wskrzeszamy go Gigargonem Hand Control – Wzywamy ze 2-3 Propellery, Gigabalzy lub Locomotivery a potem Mongrela, następnie Gigamenta i Magmę Rex, a następnie Gigargona. Immortal warrior – Zwyczajnie wzywamy stwory: Aqua Soldier, Aqua Ranger, Aqua Agent, Bat Doctor, Shadow of Undeath i Gigargona. Podsumując: Gigargona należy rozsądnie używać, nie wzywać go dla ratowania jakiejś d..y pokroju Gigabustera czy czegoś innego, a dobrze użyty może być kluczem do sukcesu (przeciwnik starał się zniszczyć ci Gigazabala, a gra Lightem, a tu nagle wzywamy Gigargona, dodajemy w następnej turze many i wzywamy Gigabalzę i Gigazabala (bo z doświadczenia wiem, że najlepszym materiałem pod ewolucyjne chimery jest Balza), a jeśli nie będzie kluczem to chociaż będziemy mieli dwa odzyskane stwory w ręce i jednego stwora o mocy 3000 w polu. Set niestety słaby, liczy aż 110 kart, a Gigargon jest Very Rare, więc ciężko go trafić. Plusy i minusy: +Rasa +Efekt +Obrazek (mi się podoba stwór i 3-głowa hydra ;p) +Moc (zniszczenie, wskrzeszenie i ponowne wezwanie) -Koszt -Set -Rzadkość
Ocena: 5/6
|